Menu
Szukaj
Koszyk

Na skrzyżowaniu dróg

Kim właściwie był Janusz Stanisław Pasierb? Oczywiście katolickim księdzem, który bardzo świadomie przeżywał swoje kapłańskie powołanie. Ale także historykiem sztuki. Ponadto cenionym pedagogiem, wziętym rekolekcjonistą i prelegentem, koneserem liter...

Przejdź do pełnego opisu
12,00 zł
szt.
Dostępność:
W magazynie
Czas wysyłki: 24 godziny

Kod produktu: 110

Cechy produktu

Opis książki

Autor Tomasz Tomasik
Rok wydania 2004
Oprawa miękka
Liczba stron 309
Format 165 x 235
ISBN 83-7380-130-8

Opis

Kim właściwie był Janusz Stanisław Pasierb? Oczywiście katolickim księdzem, który bardzo świadomie przeżywał swoje kapłańskie powołanie. Ale także historykiem sztuki. Ponadto cenionym pedagogiem, wziętym rekolekcjonistą i prelegentem, koneserem literatury, autorem licznych esejów, książek wspomnieniowych i dziennika. Wreszcie – last but not least – poetą. Jeśli myślimy o nim jako o renesansowym l’uomo universale, to nie ma w tym określeniu żadnej przesady.
Trudno nawet spekulować, która z tych profesji najbardziej go charakteryzowała. Sądzę jednak, że najtrafniej można skwitować tę biografię następująco: Janusz Stanisław Pasierb jako ksiądz, historyk sztuki, poeta, pedagog był przykładem dwudziestowiecznego chrześcijańskiego humanisty, kontynuującego tradycję wyznaczoną nazwiskami Erazma z Rotterdamu, Pascala, Johny’ego Henry’ego Newmanna, Jacquesa Maritaine’a, Alberta Schweitzera, Karola Wojtyły, Józefa Tischnera.
Książka, którą przedkładam życzliwej uwadze czytelników, jest zapisem osobistej przygody z poezją Pasierba. Rzecz jednak dotyczy nie tylko poezji. Bo Pasierb był nie tylko poetą. Rozliczne jego profesje i zainteresowania zasilały źródła tej twórczości poetyckiej; szczególnie historia sztuki i – w sposób dużo bardziej zawoalowany – kapłaństwo. Wiele tematów, które pojawiają się w wierszach, odnajdujemy najpierw albo potem w jego esejach i książkach wspomnieniowych. Był człowiekiem renesansu, nie tylko zresztą z racji swych wielorakich zainteresowań, przede wszystkim dlatego, że jak renesansowi humaniści w swoim życiu budował siebie samego, swoje humanitas, w sposób możliwie najbardziej wszechstronny, czyli zarówno w określonej relacji do kultury jak i natury. Taki ideał życia pokrywał się u niego z powołaniem chrześcijańskim.
Pasierb stał się prekursorem nowego, posoborowego modelu kapłaństwa, to znaczy przygotowanego do dialogu ze współczesną – w znacznej mierze zsekularyzowaną, agnostyczną i ateistyczną – kulturą. Ksiądz, który z pasją zaczytuje się Gombrowiczem, a po rozmowie i wywiadzie przeprowadzonym dla „Tygodnika Powszechnego”, zaskarbia sobie uznanie i sympatię autora Pornografii – przyznajmy, że w latach 60. była to sytuacja dość wyjątkowa. W jego poglądach na istotę kapłaństwa, po pierwsze, zarysowuje się bardzo wyraźnie wymiar teologiczny – przekonanie, że kapłan to ktoś, kto przemawiając do Boga, stoi po stronie człowieka, i na odwrót - przemawiając do ludzi, stoi po stronie Boga; nie jest to zatem sytuacja towarzyska, a po drugie, przeświadczenie, że ksiądz powinien być – jak to sformułował w jednej ze swych wypowiedzi – pracownikiem kultury.
Skądinąd kulturze, jej definicji i znaczeniu, poświęcił Pasierb sporo uwagi w swoich esejach, szczególnie tych zamieszczonych w książkach Miasto na górze oraz Pionowy wymiar kultury. Swego czasu Turowicz określił go mianem „polskiego Mertona”, ale myślę, że jako eseista bardziej przypominał Eliota. W tytule drugiej wymienionej powyżej książki Pasierb sugeruje figurę krzyża, która najbardziej obrazowo i symbolicznie oddaje jego sposób rozumienia kultury. Jeśli bowiem istnieje wymiar pionowy, to i poziomy; oba krzyżują się ze sobą, nakładają na siebie i wytyczają dwukierunkową polaryzację rzeczywistości kulturowej. Najkrócej mówiąc, kierunek poziomy dotyczy relacji między- i ogólnoludzkich, społecznych, zaś pionowy – relacji między Bogiem a człowiekiem i naznacza tę rzeczywistość jakościami metafizycznymi i religijnymi. I chociaż Pasierb domaga się uwzględnienia wertykalnego wymiaru kultury, to w swoich analizach więcej miejsca poświęca jednak wymiarowi horyzontalnemu, jako bardziej podstawowemu, pierwotnemu i empirycznie namacalnemu. Jego myślenie jest tu krytyczne, wskazuje na negatywne zjawiska współczesnej kultury (choć równocześnie świadom jest ich dwuznaczności): niwelująca rysy indywidualne globalizacja (rzecz jasna, nie sprowadzona wyłącznie do kwestii ekonomicznych), technicyzacja wypierająca mentalność humanistyczną i kształtująca – scjentystyczną, utylitarną. Kolejne symptomy to z jednej strony umasowienie kultury i zarazem jej zbanalizowanie, co w ostateczności prowadzi do tego, że rozrywka bierze górę nad refleksją, a z drugiej – specjalizacja i nazbyt wyrafinowany estetyzm sztuki elitarnej, niedostępnej i niezrozumiałej dla szerszego kręgu odbiorców, nie zawsze z winy tegoż odbiorcy.
Humanizm Pasierba, którego poezja była jednym z przejawów, polegał – po prostu – na pozbawionym uprzedzeń zainteresowaniu człowiekiem i jego światem, tak jak to widziały antropologie minionych epok historycznych
i systemów filozoficznych, ale nade wszystko zajmował go człowiek współczesny. Badał – trochę po „profesorsku”, ale równocześnie z poetycką wrażliwością – jego mentalność, w której za wszelkimi pozami i maskami odzywa się tak naprawdę poczucie utraty harmonii i ładu, alienacji, frustracji, wykorzenienia, świadomość grożących światu i jednostkowej egzystencji katastrof.
Gdy pytanie brzmi: kim był Pasierb?, w sposób mimowiedny wymieniamy jego różnorodne dziedziny zainteresowań. Ważniejsze jest jednak pytanie sformułowane nieco inaczej: kim pozostał Pasierb w polskiej kulturze? Jeśliby spojrzeć na kulturę polską XX wieku z dystansu, jaki z każdym rokiem coraz bardziej się zwiększa, to widać jak wyłania się z niej osobliwy fenomen, bo nie jest to zjawisko powszechne w skali światowej, mianowicie, wyraźne piętno, jakie odcisnęły na tej kulturze postaci takie, jak Wojtyła, Tischner, Twardowski, wcześniej Korniłowicz, Zieja, a można dorzucić też kilka nazwisk osób świeckich zaczynając od Turowicza, Kamieńskiej i wielu innych. Krótko mówiąc, są to – wolni od fundamentalistycznych i ideologicznych skaz – apologeci chrześcijaństwa w czasach wielkiej próby dla cywilizacji i kultury europejskiej. A równocześnie obrońcy człowieka, zagrożonego przez teorie redukujące jego istotę do poziomu animal bez rationale, czyli do wymiaru biologii, fizjologii, psychologii, czy ekonomii. Są to myśliciele traktujący człowieka jako personę i podmiot. Poza tym są to ludzie budujący mosty nad przepaściami współczesnego świata. W tym towarzystwie dostrzegamy także postać Janusza Stanisława Pasierba.

- zobacz również: www.januszpasierb.eu