Gwałty, porwania, pranie mózgu, brutalne morderstwa ku przestrodze dla innych, ale także wiara w Josepha Kony’ego były nieodłącznym elementem działań Lord’s Resistance Army w Ugandzie.
– Te obrazy wciąż mam w pamięci. Ośmiu nauczycieli ugotowali żywcem, a ludziom z wioski kazali zjeść ciała. Wiesz, ci rebelianci to byli młodzi chłopcy – te słowa Brendy Aligi, ocalonej z masakry w Ugandzie, mogą służyć za wstęp do dramatycznej historii, która działa się jeszcze w 2007 roku, a w części regionu trwa nadal. Jednak najgorsze jest spustoszenie w umysłach i sercach tego narodu.
O tej tragedii, jej historii oraz politycznym zabarwieniu opowiadał w studiu Radia „WNET” ks. David Okullu, proboszcz parafii w Pabo, gdzie w czasie rebelii w Ugandzie mieścił się największy obóz przesiedleńczy stworzony przez rząd dla Aczoli.
Przeczytajcie więcej i posłuchajcie rozmowy
http://wnet.fm/2017/10/13/krew-aczoli-wsiakala-ziemie-ponad-20-dramat-tego-narodu-zgotowaly-boza-armia-oporu-oraz-sily-rzadowe/